Każda potrawa ma jakąś historię. A jaka jest historia faworków? Zacznijmy może od pierwowzoru chrustu, czyli pączków. Te swoją sławę zawdzięczają krakowskim przekupkom. Kobiety te, w czwartek przejmowały władzę nad miastem i wymierzały mężczyznom sprawiedliwość za całoroczny ucisk. Według niektórych podań w XVII w. akurat w tym dniu zmarł lubiany przez nie rajca Comber. Nie wypadało się bawić, więc zamiast straszyć mężczyzn, częstowały ich pączkami. Nie były one jeszcze podobne do dzisiejszych. Przyrządzano je z ciasta chlebowego, faszerowano słoniną i smażono na smalcu. Pod koniec XVIII w. pojawiły się pączki słodkie, ale jeszcze bez nadzienia. W kilku ukrywano orzechy, a ich znalezienie stanowiło zapowiedź szczęścia w nowym roku. W XIX w. pączki nabrały dzisiejszego smaku i na trwałe wpisały się do ostatkowego menu. Powróćmy jednak do faworków. Legenda mówi, że jeden z cukierników przypadkiem wrzucił do tłuszczu pasek ciasta na pączki i tak narodziły się faworki. Z czasem próbowano robić je z innych rodzajów ciasta, nawet z biszkoptu, ale ostatecznie przyjęło się ciasto, które znamy do dzisiaj. Oto przepis :)
FAWORKI VEL CHRUST
Składniki:
- 6 żółtek
- 2 szklanki mąki
- szklanka kwaśnej śmietany
- kieliszek wódki
- łyżka masła
- łyżeczka startej skórki cytryny
- odrobina cukru
- olej do smażenia
- 150 gram cukru pudru
- cukier wanilinowy
Przygotowanie:
Z żółtek, mąki, śmietany, masła, cukru – dodając skórkę z cytryny i wódkę - zagniatamy ciasto. Jeżeli jest zbyt luźne, dodajemy jeszcze trochę mąki. Cienko wałkujemy, wykrawamy prostokąty, przecinamy wzdłuż i przewijamy. Smażymy na głębokim oleju. Gotowe obficie posypujemy cukrem pudrem.
Można trochę odchudzić chruściki. Wtedy mieszamy śmietanę pół na pół z jogurtem naturalnym.
Smacznego i do napisania wkrótce! :)
Uwielbiam i dużym dodatkiem cukru pudru. Mniam ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie