Pages

sobota, 19 lipca 2014

Stek z polędwicy wołowej (test dłoni i mity)

Mięso podałam na puree z selera. Tak naprawdę nie istnieje idealna recepta na stek. Wiele rzeczy trzeba wypróbować i zrozumieć samemu. Nie jestem w stanie podać Wam czasu smażenia steku, bowiem wszystko zależy od tego, jak gruby kawałek mięsa zechcecie przygotować. Mogę zdradzić Wam jednak kilka własnych sekretów.

STEK Z POLĘDWICY WOŁOWEJ


Składniki:
- dowolny kawałek polędwicy wołowej
- odrobina oliwy z oliwek
- pieprz
- sól

Przygotowanie:
Z polędwicy formujemy steki (można wybrać dowolną część polędwicy, jednak najczęściej używa się środkowej - chateaubriand). Ja wolę grubsze, ale to kwestia osobistych preferencji. Wbrew powszechnej opinii, wysokiej klasy mięso (jak polędwica) można bez obawy solić jeszcze przed smażeniem. Dodatkowo, jeżeli decydujemy się na mrożony kawałek, także nie popełniamy błędu - wołowina w zamrażarce kruszeje i staje się delikatniejsza. Tak więc doprawiamy steki solą i pieprzem.
Jedną z technik sprawdzania stopnia wysmażenia mięsa jest, tak zwany test dłoni. Gdy złączymy kciuk z palcem wskazującym i dotkniemy poduszki dłoni (część tuż pod kciukiem, od wewnętrznej strony dłoni) okaże się ona miękka - krwisty stek charakteryzował się będzie podobną miękkością. Każdy kolejny palec łączony z kciukiem to kolejny stopień wysmażenia, odpowiednio: średnio-krwisty, średnio-wysmażony, mocno-wysmażony. 
Steki smażymy bez tłuszczu lub na odrobinie oliwy. Dajemy im odpocząć przynajmniej połowę czasu, który spędziły na patelni. Steki powinny odpoczywać na ciepłym naczyniu, a nie na, np. zimnej desce. Voila!


Smacznego i do napisania wkrótce! ;)

2 komentarze:

Każdy Twój komentarz mnie uszczęśliwi! A może masz jakieś pytania? ;)