STEK Z POLĘDWICY WOŁOWEJ
Składniki:
- dowolny kawałek polędwicy wołowej
- odrobina oliwy z oliwek
- pieprz
- sól
Przygotowanie:
Z polędwicy formujemy steki (można wybrać dowolną część polędwicy, jednak najczęściej używa się środkowej - chateaubriand). Ja wolę grubsze, ale to kwestia osobistych preferencji. Wbrew powszechnej opinii, wysokiej klasy mięso (jak polędwica) można bez obawy solić jeszcze przed smażeniem. Dodatkowo, jeżeli decydujemy się na mrożony kawałek, także nie popełniamy błędu - wołowina w zamrażarce kruszeje i staje się delikatniejsza. Tak więc doprawiamy steki solą i pieprzem.
Jedną z technik sprawdzania stopnia wysmażenia mięsa jest, tak zwany test dłoni. Gdy złączymy kciuk z palcem wskazującym i dotkniemy poduszki dłoni (część tuż pod kciukiem, od wewnętrznej strony dłoni) okaże się ona miękka - krwisty stek charakteryzował się będzie podobną miękkością. Każdy kolejny palec łączony z kciukiem to kolejny stopień wysmażenia, odpowiednio: średnio-krwisty, średnio-wysmażony, mocno-wysmażony.
Steki smażymy bez tłuszczu lub na odrobinie oliwy. Dajemy im odpocząć przynajmniej połowę czasu, który spędziły na patelni. Steki powinny odpoczywać na ciepłym naczyniu, a nie na, np. zimnej desce. Voila!
Smacznego i do napisania wkrótce! ;)
Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNo i takie są właśnie najlepsze steki!! Pozdrawiam i zabieram sie do gotowania :)
OdpowiedzUsuń