O mnie
- AlicjaGorska
Blog Archive
czwartek, 17 grudnia 2015
Zdecydowanie nie należę do docelowego targetu przepisów
Beaty Pawlikowskiej, która wyznaje zasady nie tylko kuchni pięciu przemian, ale
rezygnuje również ze wszystkich produktów przetworzonych (o mięsie nie muszę
chyba wspominać). To weganka, która z przyrządzania posiłków uczyniła filozofię
życia (dla jasności – nie jako pierwsza i pewnie nie jako ostatnia). Po
propozycje dań na święta Pawlikowskiej sięgnęłam głównie z ciekawości. Bo o ile
bez problemu wyobrażałam sobie podobną dietę na co dzień, to nie miałam
absolutnie żadnego pojęcia, jak wygląda w wersji wyjątkowej.
Zbiór przepisów format ma niewielki, nieco więcej niż połowa
kartki a4. Okładka jest sztywna i lśniąca w pięknym, zielonym kolorze z
czerwonymi dodatkami – iście świątecznie. Nieszablonowo prezentuje się w tym
otoczeniu fotografia autorki nad krystalicznie czystą wodą. Wnętrze zbioru jest
dopracowane – całe zadrukowane stronice, czytelne instrukcje i fotografie
proponowanych posiłków. W kwestii wykonania nie ma po prostu do czego się
przyczepić. Zwłaszcza, że treść została także wzbogacona o technologię TAP2C, która odsyła czytelnika do kuchni samej autorki - super!
„Szczęśliwe garnki. Kulinarna książka z przepisami na Święta”,
bo tak brzmi pełen tytuł propozycji Pawlikowskiej, zawiera trzydzieści cztery
przepisy absolutnie pozbawione nie tylko mięsa, jajek, masła czy majonezu, ale
również np. typowej, zwykłej pszennej mąki (zastępuje ją mąka z samopszy,
starej odmiany pszenicy, uprawianej w Polsce wyłącznie na ekologicznych
plantacjach). Chodzi nie tylko o to, żeby było wegańsko, ale również o to, by
było zdrowo. Pawlikowska wykorzystuje więc w swoich przepisach najprostsze,
najbardziej „pierwotne” składniki, starając się by były możliwie wolne od
skażenia współczesnego świata.
Zgodnie z zapowiedzią na początku książki proponowane przez
autorkę dania nie są skomplikowane. Zazwyczaj składają się jedynie z kilku
składników i garści niewymyślnych przypraw. Wbrew moim obawom nie są to
propozycje, na których przygotowanie należałoby wydać majątek. Gdyby ktoś
chciał spróbować przepisów Pawlikowskiej teraz, już i natychmiast, to – może nie
w wersji superekologicznej – dostałby większość składników w osiedlowym
sklepiku.
Najciekawszym dla mnie okazał się fakt, że pomimo ogromnej
odległości przekonań, co do filozofii jedzenia między mną a Beatą Pawlikowską,
w bardzo podobny sposób przygotowujemy chleby – korzystając z zakwasu, nasion i
pozwalając, by miał potrzebny mu czas. Największym zaskoczeniem fakt
umieszczenia pośród przepisów jabłka, gdzie przepisem są wskazówki jak się nim delektować
w okresie świąt.
Nie sądzę, aby bardzo ascetyczne przepisy autorki skusiły
mięsożerną część społeczeństwa i zmusiły ją do zmiany nawyków żywieniowych,
niemniej warto spróbować urozmaicić nimi swój standardowy posiłek, czy też –
wigilijny stół. Ja w tym roku spróbuję zastąpić typową kapustę, jednym z
podobnych przepisów Pawlikowskiej, a kilka innych pomysłów wykorzystam w
nieświątecznym okresie roku. Ponieważ staram się też ograniczać cukier, gdzie
tylko do możliwe, z wielką przyjemnością upiekę wszystkie proponowane przez
autorkę zdrowie ciasteczka, na których widok naprawdę leci ślinka.
Mam pewien problem z tą książką. Nieskomplikowane przepisy
na gryczane kotlety, soczewicę czy innego rodzaju kaszę, nie będą stanowiły dla
wyznawców podobnej filozofii żadnego zaskoczenia (tak mi się przynajmniej
wydaje), z kolei jej opozycjonistów – zwłaszcza tych zatwardziałych –
niekoniecznie zainteresują. Z drugiej jednak strony, kto zna Beatę Pawlikowską,
ten wie, czego należy się spodziewać. Myślę, że książka najlepiej sprawdzi się
jako świąteczny prezent dla współpracowników czy kolegów ze szkoły (jeżeli
wiemy, że podobne tematy ich interesują) – jest solidnie wydana, niedroga i w
pewien sposób inspirująca. A zresztą, przekonajcie się sami.
Recenzja publikowana również na:
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(Atom)
Posmakowało już:
Akcja!
Lookam
-
Recenzja filmu „Superposition” (reżyserka: Karoline Lyngbye) - OSTRE CIĘCIA Uciekając od zgiełku Kopenhagi, małżeństwo artystów postanawia spędzić trochę czasu na odludziu. Wyruszają więc z synkiem i psem do ukrytego...
-
Spaghetti carbonara - *Niedawno miałam przyjemność spędzić trochę czasu w Mediolanie i na Sycylii. Bardzo odpowiadają mi włoskie smaki. Jedzenie jest tu przepyszne (może dzięki...
-
Ciasto z kremem oreo. - Uwielbiany ostatnio przez moich bliskich lekki biszkopt czekoladowy z kremem oreo .Bardzo smaczny ,rozpływa się w ustach ,Polecam i życzę smacznego. Składn...
-
Tort bezowy Pavlova z daktylami, figami i gruszką - Na święta miałam ochotę zaszaleć z kaloriami ;) Bezę robię bardzo rzadko i juz od jakiegoś czasu miałam na nią chrapkę. Początkowo wydawało mi się, że...
-
Soczyste rolady ze szpinakiem i serem! - Cześć moi mili! Mamy kolejny weekend, tym razem już jesienny.. Mam nadzieję, że miło go spędzacie z dużą dawką słońca, ruchu i świeżego powietrza. Ja jeste...
-
"Plum pie" jakiej nie znacie - Dzisiaj kilka słów na temat jesiennych ciast, a dokładnie mówiąc - *szarlotki.* Skąd się ona wzięła, czym jest i jakie są odmiany? Każdy Wam powie, ze ile g...
-
Pożegnanie - Nadszedł ten czas... Mój blog został stworzony na potrzeby napisania pracy licencjackiej i magisterskiej. Studia całe szczęście już za mną, obie prace obro...
-
Naleśniki + szparagi i kukurydza... - Szparagi są skarbnicą witamin i składników mineralnych. Zapobiegają powstawaniu nowotworów, odpowiadają za prawidłowy rozwój płodu, wspomagają kobiety karm...
-
VEGE kotlet ! - Dzisiaj przepis dla wegetarian... pyszne kotleciki z soczewicy i białego twarogu, doskonałe z sosem czosnkowym . Kotlety te możemy smażyć, ale także grill...
-
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Każdy Twój komentarz mnie uszczęśliwi! A może masz jakieś pytania? ;)