Pierwszy przepis na kurczaka tikka masala dostałam od mojej ulubionej Pani Profesor. Niestety, zawierał on w sobie gotową już pastę tikka masala, a ja lubię robić wszystko od podstaw. Zmodyfikowałam więc parę rzeczy po zapoznaniu się z innymi przepisami na to angielsko - indyjskie danie. Oto, co powstało.
Potrawa jest bardzo aromatyczna i intensywna w smaku. Czuć korzenne przyprawy, ich wielość, i to na początku wydaje się dość przytłaczające. Z każdym kęsem, jednak danie jest coraz smaczniejsze i gdy zaczyna go braknąć na talerzu, żałuje się, że nic już w garnku nie zostało ;)
W tradycyjnym przepisie używa się pokrojonego kurczaka - piersi, udek, co nam pasuje. Ja jednak wolałam wykorzystać mięso w całości.

- 5 pomidorów (lub kartonik przecieru) ja swoich nie obierałam, bo były z przydomowej szklarni, a jak wiadomo skórka ma najwięcej witamin, ale jeżeli używamy warzyw ze sklepu lepiej pozbawić je skórki ze względu na środki chemiczne używane do pędzenia pomidorów i wydłużania ich trwałości.
- 4 ząbki czosnku
- 2 łyżki masła
- 1 papryczka chilli
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 1 łyżeczka garam masala
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka octu winnego
- 5 łyżek kremówki
- średnia czerwona cebula
- puszka mleczka kokosowego
- sól
- pieprz

Przygotowanie sosu tikka masala:
Na rozgrzanej patelni rozpuszczamy masło. Podsmażamy pokrojoną w drobną kostkę czerwoną cebulę,wyciśnięte przez praskę ząbki czosnku oraz pozbawioną pestek i pokrojoną w plasterki, papryczkę chilli. W następnej kolejności wsypujemy na patelnię wszystkie przyprawy uważnie pilnując, by całość się nie przypaliła. Dodajemy pokrojone w kostkę pomidory, mleczko kokosowe, śmietankę, cukier, ocet, sól oraz pieprz. Wkładamy do sosu podsmażonego wcześniej kurczaka i gotujemy całość do miękkości mięsa i zgęstnienia sosu. Podajemy z ryżem (można go przybrać liśćmi curry). Voila! ;)

Smacznego i do napisania wkrótce! ;)