poniedziałek, 9 marca 2015
Ostatnio więcej piję soczków, niż jem mięsa, ale nie zmienia to faktu, że czasami mam ochotę na solidny, niewegetariański posiłek. Zdarza się także - skłamałabym pisząc, że rzadko - iż moja mama obdaruje mnie jakimś dobrym gatunkiem mięsa. Weźmy taką polędwicę wołową - to się nazywa zacny prezent :)

STEK Z POLĘDWICY WOŁOWEJ W ESTRAGONIE GLAZUROWANY MIODEM


Składniki:
- polędwica wołowa
- oliwa
- masło
- miód
- suszony estragon
- pieprz
- sól

Przygotowanie:
Z polędwicy formujemy steki (można wybrać dowolną część polędwicy, jednak najczęściej używa się środkowej - chateaubriand). Ja wolę grubsze, ale to kwestia osobistych preferencji. Doprawiamy steki pieprzem i estragonem. Odstawiamy je na przynajmniej 30 minut, pozwalając się im zamarynować (najlepiej na kilka godzin). 
Smarujemy patelnię grillową cienką warstwą oliwy (wystarczy przetrzeć ręcznikiem papierowym). Doprawiamy polędwicę solą (nie trzeba tego robić przed smażeniem, ale przy wysokiej klasy mięsie nie jest to błąd). Trzymamy na patelni tyle, by uzyskać najbardziej pożądany przez nas stopień wysmażenia, pamiętając, że mięso dochodzi jeszcze nieco po zdjęciu z patelni - podczas odpoczywania, które nie powinno być krótsze, niż połowa czasu, którą stek się smażyły. Na chwilę przed końcem tego procesu (smażenia) dodajemy na patelnię łyżkę masła i miodu. Zbieramy rozpuszczony płyn i polewamy nim steki. Przy estragonie nie polecam pomijania tej części, ponieważ jest nieco gorzki, a miód ma za zadanie przełamać tę gorycz. Voila!


Smacznego i do napisania wkrótce! :)

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Każdy Twój komentarz mnie uszczęśliwi! A może masz jakieś pytania? ;)

Posmakowało już:

Akcja!

Lookam

Zbieram na jedzenie

Śledź